W ostatnim czasie Rosja dąży do destabilizacji europejskiego rynku gazu. O takiej sytuacji niemieckie firmy były poinformowane już wcześniej. O planowanych ograniczeniach dostaw gazu do Unii Europejskiej Niemcy zostały poinformowane przez Gazprom. Miało to na celu ominięcie przez niemieckich konsumentów polityki gazowej Kremla – takie informacje przedstawia francuski magazyn “Opinion Internationale”.
Strategia ostatnich dekad
Obecne poczynania Gazpromu na unijnym rynku dostaw to jedynie mały element o wiele większej strategii. Opiera się ona o stworzenie wąskiego gardła, a kolejno zaproponowania skutecznego rozwiązania problemu w formie patronatu regulacyjnego. W konsekwencji, ugruntuje to dominującą pozycje gazowej potęgi. Tego typu strategia została zastosowana w ostatnich dekadach aż dwa razy, a mianowicie w przypadku:
- Krajów Europy Środkowo-Wschodniej;
- Naftohazu – ukraińskiej publicznej spółki dystrybuującej gaz.
Większa skala wzrostu niż w kryzysach
Gazprom wywiera nacisk na Europę oraz wywiera nacisk na Unie Europejską w postaci ograniczenia dostaw gazu. Dąży w ten sposób do destabilizacji europejskiego rynku gazu. Takie działanie ma na celu zmuszenie Komisji Europejskiej do ponaglenia procedury certyfikacji Nord Stream 2. – informuje “Opinion Internationale”.
Cała niedostarczona klientom dostępna produkcja jest transportowana do podziemnych magazynów gazu ziemnego (UNGS) Gazpromu w Rosji. Stabilizacja wysokich poziomów w rosyjskich UNGS to gwarancja dostaw przede wszystkim do odbiorców krajowych, umożliwiając Gazpromowi zachowanie całkowitej kontroli nad dostawami w okresie zimowym na rynek europejski.
Działania Rosji przyczyniły się do 7,5-krotnego wzrostu cen kontraktów sportowych na rynku europejskim. Skala wzrostu w skali ostatnich lat jest o wiele większa niż w czasie kryzysów, które miały miejsce w latach 1973/74 i 1978/79. W trakcie tych kryzysów zadeklarowane wzrosty cen wynosiły odpowiednio 3,7 oraz 2,8 razy.
Zgodnie z prawem wspólnotowym, które określa art. 102 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz dyrektywa o ochronie i konkurencji konsumentów, takie postępowanie można określić jako nadużycie pozycji dominującej przez ograniczenie dostaw gazu ziemnego. Zaistniały stan rzeczy skutkuje kolosalnym zwiększeniem się cen.