Budżet na 2022 rok zakłada, iż średnioroczna inflacja zatrzyma się ba poziomie 3,3 procent. Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek, iż poziom ten będzie o wiele wyższy. Przyznał, że wskaźniki inflacyjne średnioroczne mogą przekroczyć próg 6 procent. Jednak nie jest to ostateczna górna granica, może być 7 procent i więcej — stwierdził szef rządu.
Założenia ustawy budżetowej na 2022 rok
Premier na wtorkowej konferencji otrzymał najróżniejsze pytania, w tym również na temat nowelizacji ustawy budżetowej na 2022 rok. Powodem tego typu pytań jest ciągle wzrastająca inflacja. Ministerstwo finansów określiło w ustawie budżetowej na 2022 rok, iż Produkt Krajowy Brutto (PKB) w tym roku zwiększy się o 4,6 proc. Co więcej, średnioroczna inflacja wyniesie około 3,3 proc.
W piątek Główny Urząd Statystyczny przekazał informację dotyczącą inflacji. Według wstępnych danych ceny usług konsumpcyjnych i towarów w grudniu 2021 roku zwiększyły się o 8,6 proc. Natomiast w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrost ten wynosił 0,9 proc.
Zdanie Mateusza Morawieckiego na temat prognoz inflacyjnych w Polsce
Budżet powstawał w momencie, w którym świat nie myślał za dużo o inflacji. Kilka miesięcy temu to nie był główny temat do rozmów. To nawet nie była jedna z ważniejszych spraw – w taki sposób wypowiadał się szef rządu. Morawiecki uznał, że to, dlatego takie, a nie inne wskaźniki, w tym również te dotyczące inflacji, zostały przyjęte w tegorocznym budżecie. Ostateczne dane dotyczące inflacji w grudniu ubiegłego roku przedstawione zostaną już dziś, w piątek 14 stycznia. Natomiast wstępne dane dotyczące inflacji w styczniu będą dostępne dopiero 15 lutego – tak wynika z informacji umieszczonej na stronie GUS.
Jednocześnie Morawiecki podkreślił, iż „dzisiaj ustawa budżetowa jeszcze nie do końca została zaakceptowana w całym cyklu legislacyjnym”. – Nawet jeszcze prezydent jej nie podpisał. Tak więc ciężko mówić o nowelizacji czegoś, co nie zostało przyjęte — zauważył szef rządu,
Czy można wierzyć w te zapewnienia na temat inflacji? Jaka jest rzeczywistość chyba każdy widzi na pułkach sklepowych…